lip 15 2008

eh


Komentarze: 0

no coz... jak to przwidzialam wczorak z moich planow nic nie wyszlo. I pomimo ogolnie nawet dobrego samopoczucia teraz czuje sie fatalnie. Wszyscy naokolo maja dolki wiec ja im pozazdroscilam i skrzetnie pielegnuje swoja lekka larwe:) nie wiem dlaczego ale nic mi nie poprawia humoru nawet ogladanie glupawych filmikow z przyjacielem - NIC. Moglabym teoretycznie cos, niby przekasic ale juz nie jestem w stanie wiec kazda proba "polepszania " sobie nastroju juz nie wchodzi w rachube <az dziwne>. TRAGEDIA:P. Okey... zniknela mi nagle wena tworcza tak szybko jak sie pojawila. Mam ogromny metlik w glowie, a rownoczesnie pustke ( moze zanikaja mi szare komorki:P:) eeh .... nie rozumiem tego co sie dzieje ze mna .. teoretycznie powinnam byc zadowolona, bo mimo wszystko nie jest mi tak najgorzej. Po pierwsze - od dwoch dni nie trzaskam drzwiami i nie zdzieram sobie gardla na klotniach z cala rodzina. Po drugie czuje sie ogolnie dobrze sama ze soba, ale cos mnie niepokoi... moze to przez pogode?? po trzecie wakacje spedzam swietnie - nie nudze sie, ciagle mnie ktos odwiedza albo ja kogos, ewentualnie ide poszalec na imprezie. Coz z tego skoro mi najwidoczniej wciaz malo;P a kiedys to byl dla mnie szczyt szczescia...;) wiem z czego to wynika... chyba; wszystko bylo dobrze dopoki nie przypomnialam sobie o incydencie z panem P vs D, ktory mnie olal! Kazdorazowe zignorowanie mojej osoby jest moja kleska, tragedia i ogolnym dramatem. nawet gdy nie przejmuje sie tym zrobie wszystko doslownie wszystko aby ciagle o tym pamietac, wmawiajac sobie jaka jestem beznadziejna (co czasem wychodzi a ostatnio coraz mniej wiec zastanawiam sie po prostu co sie ze mna dzieje);P. Mimo wszystko "poprawialo" mi to humor, bo przynajmnije wiedzialam w czym rzecz a teraz jestem przygaszona z zupelnie nie wiadomego powodu. Lubie sobie pokomplikowac zycie, ale no bez przesady wymyslac sobie wyimaginowane problemy to trzeba byc mna !;P Heh gdybym byla psychologiem to moze stwierdzila bym fachowo o co biega ale ze nie jestm to podejrzewam ze w tym "wszystkim" chodzi o brak drugiej polowki... Raczej o to chodzi... brakuje mi kogos;) olanie mnie przez pana P vs D sprawilo ze wlaczylo sie moje ego ( jak facetowi po prostu ZAL.pl )<hehe>;/ bo pomimo tego, ze mi sie spodobal to przeciez to zaden dramat sie nie stal. Najgorsze jest to, ze malo osob potrafi zwrocic soba moja uwage i w tym szkopul;P cymbal jeden niech spada na bambus;D teraz az mi sie z tego chce smiac - jestem debilka;D! Hehe. Tak mam musze byc w centrum zainteresowania kogos kto wczesniej sie mna zainteresowal, potem nie moge byc lekcewazona poniewaz tamta osoba( olewajaca mnie rodz meski) to zapewne moj przyszly obiekt glebszych uczuc, albo czlowiek o charyzmatycznej i zajebistej osobowosci.IDIOTYCZNE:D wiem;P Dziewczyny czsem  sa glupie a ja wsrod nich przoduje;P wymyslac sobie problemy zwiazane z facetem, analizowac co sobie mysla jak i tak nic to nas nie interesuje - mimo wszystko, chodzi tylko o ambicje ( przynajmniej na poczatku< mysli>)

Nie twierdze ze jest tak w kazdym wypadku bo istneieje cos takiego podobno jak MILOSC -  ja prawdziwej nie zaznalam w zadym aspekicie wiec moge sobie analizowac to zagadnienie jak chce;P a przynajmniej jak narazie uwazam bo tylko glupi nie zmienia zdania a ja mam nadzieje ze kiedys zmienie;)

little_me : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz